28.08 MAM SWOJE REKOLEKCJE
Dziś nie będzie tradycyjnej relacji z dnia. Dziś będzie nietypowo. Kilka słów od księdza Jana.
Do Grupy Studentów z DA Winiary, którzy uczestniczą w doświadczeniu misyjnym w Kibeho.
Kochani,
kiedy patrzę na was tutaj, w Kibeho, moje serce napełnia się wielką wdzięcznością wobec Boga. Widzę, jak staracie się kochać Go szczerze i jak ta miłość od razu przekłada się na wzajemne relacje. Jesteście dla siebie cierpliwi, życzliwi, uważni. Troszczycie się o siebie nawzajem nie tylko w pracy, ale i w drobnych gestach codzienności. To, że cały czas potraficie razem się modlić, ciężko pracować i odpoczywać, jest dla mnie znakiem działania Ducha Świętego pośród nas. W tej wspólnocie widać prawdziwe oblicze Kościoła – Kościoła młodego, prostego i pełnego życia.
Widzę was przy pracy i wiem, że to, co robicie, to nie tylko malowanie ścian. To coś więcej. W waszej postawie objawia się działanie Ducha Świętego, bo każdy z was bez wahania pierwszy zgłasza się do zadań, które są trudne, niewygodne czy brudne. Nie szukacie swojej wygody, ale dobra wspólnoty i ludzi, dla których tu jesteśmy. W waszym wysiłku widać Ewangelię: „Kto by między wami chciał być wielkim, niech będzie waszym sługą”.
Zachwyca mnie też wasza szczerość wobec własnych słabości. Nie udajecie mocnych na siłę, ale macie odwagę uznać granice, zmęczenie, czasem zniechęcenie. A to właśnie sprawia, że jesteście silniejsi – bo pozwalacie, by łaska Boga wypełniała kruchość. To jest coś bardzo prawdziwego i ewangelicznego.
Tym, co najbardziej mi imponuje, jest wasza gorliwość w modlitwie. Chętnie uczestniczycie we wszystkich wspólnych spotkaniach z Jezusem. Trzy różańce dziennie, które chcecie odmawiać, to jak trzy filary, na których trzyma się wasza obecność tutaj. Chcecie przeżyć ten czas z Maryją, a Ona prowadzi was do Jezusa. Kiedy rozważacie Słowo Boże, widzę, że nie szukacie tylko wiedzy czy ciekawostek, ale naprawdę chcecie, żeby to Słowo stawało się waszym stylem życia. Dzielicie się nim ze sobą, edukujecie się nawzajem – a to jest piękny obraz Kościoła: wspólnota, w której każdy uczy się od każdego. Zachwyca mnie także wasza modlitwa w ciszy, gdy trwacie przed Panem na adoracji. W tych chwilach nikt nie potrzebuje słów ani gestów – wystarcza obecność Jezusa i wasze serca otwarte na Jego spojrzenie. Widziałem, jak potraficie wejść w tę ciszę i pozwolić, aby On was karmił.
Kiedy patrzę na was, widzę Kościół w jego młodości i świeżości. Widzę ludzi, którzy nie są idealni, ale prawdziwi; którzy nie gonią za sobą, ale wspierają się nawzajem; którzy nie przyjechali tu dla egzotyki, ale żeby być świadkami miłości. To świadectwo jest bardzo potrzebne – zarówno tutaj, w Kibeho, jak i w Polsce, gdy wrócimy.
Chcę wam podziękować. Uczę się od was prostoty, cichej radości w służbie i wytrwałej modlitwy. Uczę się od was tego, że Kościół jest żywy, gdy żyje miłością.
Niech Pan, który nas tu przyprowadził, błogosławi nam, ale także niech błogosławi serca ludzi, których codziennie spotykamy. Niech umocni naszą wspólnotę, żebyśmy w przyszłości – gdziekolwiek będziemy – byli nadal tymi, którzy służą pierwsi i którzy ukazują Jezusa.
/xjanc
Komentarze
Prześlij komentarz